Kontynuując rozważania z poprzedniego wpisu postawmy – jako problem socjotechniczny – pytanie: czy da się „wyhodować” umiarkowany islam i jak to zrobić? Nie mam tu na myśli populacji umiarkowanie islamistycznej, takiej, która wprawdzie sama nie dokonuje zamachów terrorystycznych, ale 2/3 z niej nie zadzwoniłoby na policję wiedząc, że ich znajomy taki przygotowuje (jak obecnie w GB). Chodzi o w miarę spójny, kulturowo dziedziczony, społecznie akceptowalny w naszej kulturze islamski system religijny, a nie jego akceptowalne przejawy. (czytaj dalej…)
(389)