Jeszcze o niszach religii

Comments: 3 Comments

 

Jak wspomniałem w poprzednim tekście o ekologicznym podejściu do religii wyznawcy danej religii nie stanowią jednorodnej populacji, ale różnią się główną motywacją, która skłania ich do przy niej trwania. Zróżnicowanie to opisałem dzieląc niszę zrealizowaną danej religii na centrum i peryferia, w zależności od tego, czy wspieranie danej organizacji wypływa z zaspakajania przez nią potrzeb religijnych (adekwatność między jej "ofertą" a preferencjami religijnymi) czy też ze względów pozareligijnych (interesy ekonomiczne, prokreacyjne, polityczne, towarzyskie).

niszaNaturalnie podział między centrum a peryferiami jest umowny i w rzeczywistości te dwie zmienne (preferencje i interesy) niekoniecznie jednoznacznie rozgraniczają oba fragmenty niszy: interesy mogą wszak iść w parze z preferencjami religijnymi (czy to skłaniając czy odstręczając od zaangażowania w daną religię).

 

Wszystko to nakłada się na jeszcze jedną, wspomnianą uprzednio zmienną: miejsce religii w osobistej hierarchii wartości. Niestety, nie posiadam danych pozwalających precyzyjniej określić rozmieszczenie tej cechy wśród Polaków. Ostatni raport CBOS z 2013 na który właśnie natrafiłem jest pod tym względem jeszcze bardziej niejasny niż poprzednie (2004 i 2005), gdzie określona była liczba wartości, z których respondenci dokonywali wyboru (odpowiedni 5 i 3). W ostatnim badaniu mowa tylko o wielokrotnym wyborze ("badani mogli wybrać więcej niż jedną wartość"), co może stać za pozornym zmniejszeniem się względnej wagi religii w hierarchii wartości. Myślę, że (uwzględniając jednak te wyniki, oraz dane o liczbie zadeklarowanych ateistów) bezpiecznie jest przyjąć, iż cecha ta, jak większość właściwości ludzi rozkłada się normalnie, czyli jakoś tak, jak na rysunku poniżej:Rozkład normalny

Innymi słowy, dla większości ludzi religia posiada umiarkowaną wartość (oś x), natomiast dla nielicznych jest to rzecz najważniejsza w życiu (prawe ramię wykresu) lub też nie posiada absolutnie żadnego znaczenia (lewe ramię).

Mogłoby się wydawać, że religie winny skłaniać sie do zaspokojenie potrzeb religijnych przede wszystkim tej bardziej umiarkowanej części populacji. A jednak nie jest to tak oczywiste, wziąwszy pod uwagę, że większa ilość okupiona jest tu mniejszym zaangażowaniem.

Religie mają w związku z tym do wyboru dwie zasadnicze strategie: skupić się na najbardziej zaangażowanej mniejszości w ramach swej niszych zrealizowanej i rozszerzać niszę preferencyjną, co oznacza większe wsparcie mniejszej liczby osób, lub skupić się na ilościowo najliczniejszych, choć mniej skłonnych do wsparcia.

Co komplikuje sprawę, ale co koniecznie muszę podkreślić: krzywa obrazująca zaangażowanie religijne absolutnie nie musi się pokrywać z krzywą obrazującą poczucie adekwatności między "ofertą" organizacji religijnej a preferencjami religijnymi. W istocie więc niszę należałoby opisać w trójwymiarowym układzie odniesienia, dopiero on dałby pełen obraz.sytuacji danej religii. Najbardziej pożądaną dla religii jest sytuacja, gdy prawe ramię krzywej umiejscowione jest w centrum niszy, (gwarancja stabilności) lub w niszy niezrealizowanej (dobre perspektywy rozwoju).

najlepsze nisze

Najbardziej niebezpieczna zaś wydaje się sytuacja, gdy znajduje się ono na głębokich peryferiach, poza niszą preferencyjną.

Najgorsze nisze

 

(197)

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0.0/10 (0 votes cast)
VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 0 (from 0 votes)
Spread the love
3 komentarze - Leave a comment
  1. Flisz pisze:

    Zapotrzebowanie na religię jest uwarunkowane genetycznie i środowiskowo.To zapotrzebowanie na religię  (usługi religijne, przeżywanie religii) u danej jednostki nie jest stałe. ( Jak trwoga, to do Boga) Jaki najniższy odsetek wierzących (praktykujących i niepraktykujących) odnotowano w populacjach.? ( Mam na myśli populacje liczące co najmniej milion ludności) Trudne do zbadania, ale może takie przybliżone dane istnieją. Czy ustalono taką wartość "progową"? poniżej której liczba wierzących w dłuższym czasie nie spada. ( wiadomo, że zmiany są stounkowo wolne, a proces zmian trudno uznać za zakończony)

  2. Flisz pisze:

    Ostatnio stało się modne wiązanie wydarzeń historycznych ze zmianami klimatu.
    Zrobiłem analizę związków klimatu i religii. Wyniki są interesujące.
    Zachęcam do działań w tym kierunku.U

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*



Ostatnie strony
Follow Me
FacebookGooglePlusTwitterYoutube
Najczęściej czytane posty
  • No results available

Welcome , today is czwartek, 21 listopada 2024