Zasadniczo dopiero w ostatnich rozdziałach swej książki Stark stosuje do wczesnego chrześcijaństwa teorię religii opracowaną wspólnie z Beinbridge'm, a bazującą na paradygmacie racjonalnego wyboru. Temat rzeczywiście stanowi wyzwanie dla takiego podejścia, cóż bowiem bardziej na pierwszy rzut oka irracjonalnego jak pragnienie śmierci. Stark nie zgadza się na to, by kwestię chrześcijańskich męczenników zbyć etykietą irracjonalności (czy psychopatologii z masochizmem włącznie) i stara się wykazać sens w ich postępowaniu. (czytaj dalej…)
(558)